"2. Czy jesteś za daniem Polakom prawa do obrony siebie i bliskich, poprzez wprowadzenie powszechnego, niereglamentowanego dostępu do broni palnej, bez względu na rodzaj mechanizmu, zasadę działania i sposób rażenia celu oraz całkowitego zakazu jej rejestracji?"

"nie nie" to miało by jedno "nie"

@Autobus117

nie lekceważyłbym tej przedstawicielki klanu Romaszewskich - taki kamuflarz "na plotącą bzdury  babcię" to doskonały kamuflarz. A to skuteczna osoba jest.

Te 4 postulaty to klerofaszyzm i antysemityzm, :-).

La duda (po hiszpański) = wątpliwość (po polski)... czyli nomen est omen (po łaciński).

PS.  Można zapytać klasyka, Jurka Owsiaka, co myśli o tych fiftin-kueszczyns de pą-prezydą.

Tak...

... dla takich 4 pytan warto by bylo pofatygowac sie na to referendum  !!!   Szkoda, ze ze 20  pytan nie wymyslila ta banda biurew, oderwanych od rzeczywistosci... cos ostatnio modne sie staly te referenda... a te biurwy gotowe nam "nieba uchylic" takie jakies uslORZne... slORZebne  dla narodu sie zrobily...

... myslalby kto, ze i prawda  !!!

Wlasnie sprawdzilem niusy na salonie24 i okazuje sie ze sa juz propozycje dolozenia kolejnych pytan do referendum. Zlozyl je Bartlomiej Misiewicz. Tak, ten sam pan ktory pracowal w aptece w Lomiankach pod Warszawa a potem w wieku 24 lat wskoczyl do MON i do polskiego Lockheed Martin czyli Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Pan Misiewicz proponuje zeby dolaczyc jeszcze postulat o ujawnienie aneksu do raportu z likwidacji WSI.

Takze jest spore prawdopodobienstwo ze jeszcze przed listopadem lista pytan spokojnie rozszerzy sie do kilkudziesieciu.

@Grzeralts

Czy ma Pan coś do powiedzenia na temat kwestii poruszonej w moim tekście?

A co do Pańskiej wrzutki:
albo pokaże Pan jakiś konkretny link potwierdzający wprowadzony ostatnio "unijny nakaz" - albo wyjdzie na to, że Pan pisze nieprawdę, bo każdy kto nie ma sklerozy pamięta, że  rejstracje kart SIM rząd PiSu wprowadził na podstawie tzw. "ustawy antyterrorystycznej", a nie żadnego "unijnego nakazu".

"W 10 na 28 państw Unii Europejskiej istnieje obowiązek rejestracji telefonicznych kart pre-paid"

https://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/telefony-na-karte-pre-paidy-dziela-europe,566179.html
https://whatnext.pl/sprawdzamy-warto-kupic-karte-sim-zagranicznego-operatora


 

@Szczodrocha33
Odkąd odszedłem z salonu24 nie wchodzę tam, ale skoro Pan tak twierdzi

@Szczodrocha33

Jesteśmy obaj dorośli i wiemy, że żadnego pytania o karę śmierci, dostęp do broni, wprowadzenie odpowiedzialności karnej za "nietrafione" decyzje polityczne skutkujące zniszczeniem życia całym pokoleniom Polaków (choćby Buzkowy i potem Tuskowy wałek z OFE), impiczment  nie będzie, stąd jakakolwiek dyskusja nad detalami (jak najbardziej istotnymi) jest parą w gwizdek.

Podobnie obaj wiemy, że tak zaproponowane przez męża pani Kornhauser  pytania (jak i całe przedsięwzięcie pod nazwą terefererendum) to pic na wodę fotomontaż.

Jedyne, co rzeczywicie moze się stać, i to na baaaardzo serio, to skompromitowanie tego terefererendum  i w konsekwencji męża pani Kornhauser  olaniem  tego picu i (w moim przypadku) kolejny wyjazd na Podlasie, które jest piękne nawet w listopadzie :-)

Mam nadzieję, że  frekwencja będzie dramatycznie niska .

Wprowadzenie takich regulacji umożliwia m.in. dyrektywa 2006/24/EC. Przed nami wprowadzili taki obowiązek Niemcy, rozumiem, że konsultując się wcześniej z Kaczyńskim?

@Paris
powtórzę to, co napisalem do Szczodrocha33:
" Jesteśmy oboje  dorośli i wiemy, że żadnego pytania o karę śmierci, dostęp do broni, wprowadzenie odpowiedzialności karnej za "nietrafione" decyzje polityczne skutkujące zniszczeniem życia całym pokoleniom Polaków (choćby Buzkowy i potem Tuskowy wałek z OFE), impiczment  nie będzie"

I dodam, że na naszych oczach najbezczelniej odgrywane jest przedstawienie dla niewymagajacej (eufemizm) publiczności.
Najgorsze jest jednak to, że my za ten tandetny spektakl płacimy! - ba! - do tej pory już zapłaciliśmy wiele, a i płacić w dalszym ciagu będziemy.

@tomciolob

Odpowiem parafrazą parafrazy: "Pan tu wszedł BEZ płaszcza"

Też pozdrawiam.

Dobre i to. Wyglada na to ze w tej kwestii wiecej w Rosji normalnosci niz w Polsce.

Nie znam się na komponowaniu konstyucji, ale o ile ma ona być "prawem  ponad prawem", to brakuje mi tu kwestii własności. Jako prawa świętego /o ile własność nie pochodzi z jakiegokolwiek przestępstwa/ i nienaruszalnego /np. przez podatki :) i inne wyzucia/. Ergo: dekrety PKWNu były przestępstwem wobec własności polskiej. Jeżeli z tym Polska się nie upora - wszystko jest g. warte. 

Naturalnie: +!

Pańska notka dokłada się do głosów w wielu mediach: wszyscy robią sobie całkowicie słuszne jaja z tych pytań PADa. Jest nawet podejrzenie, że specjalnie tak głupkowato je skonstruowano, by referendum padło i by pozostała stara konstytucja. Skądinąd te pytania wyglądają na to, iż wymyśliły je jakieś podstarzałe a wiecznie żywe ciotki socjalistycznej rewolucji, pomiędzy wuzetką a kawusią. Wypada też domniemywać, iż za konstytucję biorą się jednak elity... Strach się bać, wobec tego /wobec takich elit/. 

A co z moją szpadą? Bo na przykład taka Straż Graniczna niby służba państwowa, niby mamy dobrą zmianę, niby mamy rozwijać własny przemysł, niby mamy rozwijać polską myśl techniczną, innowacyjną, narodową i Bóg wie jeszcze jaką, a ona, owa Straż Graniczna państwa polskiego, kupuje nowe pistolety do służby w... "Czeskiej Zbrojowce."

Straż Graniczna kupuje niepolskie pistolety

Ja rozumiem, że to może być fantastyczna broń ale co z deklaracjami, co polskimi fabrykami broni, co z pistoletem "Rangun" i z jego rozwojem, co z tradycją "Vis-a," co z godziną "W." To każda polska służba będzie sobie kupować broń i amunicję wszędzie tylko nie w Polsce. Ot i "dobra zmiana" w wykonaniu nowej władzy. A my mamy do emocjonowana się pytania referendelne.

To ja szpadę również oddaję do szatni ;)

@KOSSOBOR

Własności nie będzie w ŻADNEJ konstytucji firmowanej przez PiS, bo ideologią tej partii jest – jak to nazwałem - „socjalizm żoliborski”.
Klasa średnia to najgorszy wróg socjalisty, bo sam taki o siebie dba i urzedikom socjakistycznym nie czapkuje, o granty i dotacje nie skamle.
Za to już na poziomie oligarchii – ooo, tu nie ma pomiędzy socem a najbardziej krwiożerczym kapitalizmem żadnej różnicy: „niczyje” miliardy stają się prywatnymi :-D

A w referendum frekwencja mam nadzieję zdechnie.

Że istnieją tylko pseudoelity, ustaliliśmy już spory czas temu;)

A kwestie PKWN i innych takich dywagacji własnościowych leżą poza kompetencjami polskich władz i nie ma się co spinać. 

A kwestie PKWN i innych takich dywagacji własnościowych leżą poza kompetencjami polskich władz i nie ma się co spinać. 

A ja mam hipotezę, że to "nasi" i ich koledzy z polityki wzięli łupy po komunistach wraz z tymi komunistami (np. PSL) i tego pilnują dla siebie - a tzw. system ma to gdzieś. Np. uwłaszczyć się na kilusethektarowym PGRze mogła zarówno osoba z zagranicy jak i lokalny układowiec. Nasi układowcy są często lepiej traktowani przez kastę urzędniczą niż ci z zagranicy.

Powierzchnia użytków rolnych to prawie 19 milionów ha - w dyspozycji ANR jest nieco ponad milion, z czego sporo w dzierżawie - więc to, co do sprzedania ma ANR to jest "na waciki" reszta jest w rękach prywatnych - i nie dominuje własność zagraniczna, jest jest relatywnie mało. Większość mają nasi, "nasi" i ich przyjaciele. Jeszcze za Buzka ANR trzymała w zasobie sporo ziemi na ewentualną reprywatyzację. 

Ze strony ANR   :

Według stanu na koniec lutego 2018 r. w Zasobie WRSP pozostawało  1 375 151 ha, w tym ok. 38,8 tys. ha zajmowały tzw. „grunty obce” tj. takie, które z mocy prawa przeszły w trwały zarząd lub na własność innych podmiotów, lecz nie zostały jeszcze protokólarnie przez nie przejęte (np. grunty pod wodami płynącymi, które przeszły do RZGW i właściwych marszałków województw).

Według stanu na koniec lutego 2018 r. w dzierżawie pozostawało 1 031,5 ha (tj. 75% powierzchni pozostającej w Zasobie) głównie na terenie działania oddziałów: we Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie i Warszawie.

Po "upadku" komuny w ANR było ok. 4,7 miliona ha. Wszytkich - rolnych w Polsce jak wyżej - ok. 19 milionów (ok. 60% powierzchni Polski). Tak sobie myślę, że zwolnienie z podatku darowizn w ramach rodziny przeszło gładko m.in. dlatego, żeby z oświadczeń majątkowych polityków mogły te hektary wyparować. Samo w sobie zwolnienie słuszne - no, ale na tle ogólnej miłości do nakładania podatków i ich podnoszenia nieco zadziwiające.

Gdyby ktoś zaproponował sporządzenie kwerendy własnościowej - struktura własności, ujawniającej powiązania i wartość - bez nazwisk, tylko "grupy społeczne" - to wycie byłoby takie, że zamieniając je na prąd bylibyśmy światowym liderem w producji energii ze źródeł odnawialnych - a ten ktoś jeszcze dzisiaj trafiłby do Wisły czy innego cieku wodnego.

Liczba gospodarstw maleje - pozostają małe, których właściciele żyją ze źródeł pozarolnicznych - rośnie liczba dużych kosztem średnich. Można powiedzieć - ważne by dla "nas" było, reszta coś tam miała, później zobaczymy co z tym zrobić, może się okroi do działek przyzagrodowych, a resztę weźmie dla siebie, albo pozwoli sprzedać na budownictwo, żeby wieś "ryja nie darła".

Oczywiście w perspektywie dziesiątków czy setek lat system jest w stanie nakłonić do oddania tej ziemi - albo pożytków z niej - ale tylko nakłonić, nie zmusić - zmusi nas ewentualnie do tego własna głupota, intelektualna niemoc i moralne skarlenie. Nasi i "nasi" liczą na to, że system ich odppowiednio nagrodzi, jak za prywatyzację przemysłu - w istocie system wykorzystuje jedynie ich słabość - sam z siebie nie dałby rady.

@tomciolob

„Brak doktryny państwa polskiego musi skutkować brakiem możliwości. Brak doktryny zaś bierze się z braku elit i stąd takie, a nie inne pytania i pomysły "konstytucyjne."

No, i przecież sam Pan sobie na wszystkie zadane (i nie zadane) pytania odpowiedział.

Ja tylko po raz kolejny przypomnę, co mi kilka lat temu napisał przyzwoity i kompetentny dziennikarz (są tacy) o tym, dlaczego w PRL-bis nie ma i nie będzie reprywatyzacji, czyli ZWROTU UKRADZIONEJ (przez dziadziusiów i tatusiów liderów naszej „klasy politycznej) WŁASNOŚCI.

A ten dziennikarz napisał tak:
„oni wszyscy są tacy sami, bo im wszystkim chodzi o to, żeby w Polsce nie było klasy średniej, żeby nie było elit, żeby rządzili ludzie znikąd, żeby rządzili ludzie z dupy”

Prawda, że piękna synteza?

 

analiza orzeczeń SN RP pokazuje jak martwa jest polska konstytucja, i jesty bez znaczenia czy będzia nowa czy nowelizowana i tak sie tym nikt nie przejmuje, proste pytanie: a kto ma osobiste doświadczenie z dyskontowania norm konstuytucyjnych w realu RP? i jakie wnioski po takich doświadczeniach? czy norma konstytucyjna może byc bronią w konfrontacji z patologia państwa? a jeśli tak to jak to realizować?