Stara komuna w pisowskich szatach, z nową nomenklaturą ponad prawem. Ale fakt, generlnie wał.

Szanowny Ewaryście,gdzież tam bym śmiała wierzgać.Pan i tak był miłosierny w wyliczance grzechów ciężkich w których musimy żyć,a ktore nasz umiłowany Rząd popełnia.Jednakże w hierarchi od tej chwili uznaję wyższość inżyniera nad profesorem...Pisze pan z taką swadą,że trudno się oburzyć.Natomiast pana profesora wyliczanka jest bez miłosierdzia...a już punkt " Bicie i wsadzanie do więzień nielicznych działających jeszcze opozycjonistów" pogrążył mnie w niemocy,że takim reżimie żyjemy.Dobrze,że pan profesor douczył się historii i już przestał głosić,że to Polska napadła na sowietów.

https://hartman.blog.polityka.pl/2021/03/13/nowy-lad-kaczynskiego-i-morawieckiego/

@Nova

W (coraz rzadszych) dyskusjach z moimi pisowskimi znajomymi (kilku takich jeszcze mam), używam takiego grepsu:

ostatnia, V komenda WiN (lata 1948-1952) składała się już wyłącznie z agentów.
A każdy, kto przekroczył próg ubeckiej willi w Magdalence, został uprzednio pozytywnie zweryfikowany.

I w tym momencie dyskusja się kończy.

@BTWSelena
 

No fakt - przeczytałem, i ten absolwent neo-kulu pisze po "trybunoludowsku"

No okey, padło na PiS. Ale jakaś puenta by się zdała.

Jedzie rycerz na koniu na rozstaje...

Jeden znak mówi: "Pełny sukces, zwycięstwo, wino, dziwki i śpiew". Drugi znak mówi: "Popierdoli cię". 

No to rycerz se mówi, mam już dosyć dziwek, chcę aby mnie popierdoliło. Zatem udaje się w wybranym kierunku... a tam nad rzeką spotyka trójgłowego smoka. Dobywa miecza i tnie sprawnie na rympał. Dwie głowy odrąbane. Wycieńczony walką przygląda się trzeciej, a ta do niego: porąbało cię? Chciałem się tylko napić!

Jak wiesz, wyjechalem z Polski, 2005, gdy wydawało się, że dlaczego? Polska weszła do Unii Europejskiej, zrobiła się wolność nie tylko podróżowania ale i zamieszkania. Z czego zaraz prawie właśnie skorzystałem. Zawsze chciałem tak, jak ci, na Zachodzie mieli. Przecież bywałem tam do obrzygania często, od 1980. Z przerwą, gdy jeden z tych squr...ów zablokował mi na parę lat paszport.

Czyli zrobilo się tak, że mogę sobie nie tylko podróżować ale i mieszkać, gdzie mi się chce w świecie. A nie zapierdalać, jak ten murzyn, gdzieś w knajpie w Londynie, "pracując na czarno" i pilnować, by nie zostać przyłapanym przez policję. Przecież tak miałem. Potem w RFN też, czy w Berlinie Zachodnim.

Ale śmierdziało mi na kilomatry, o co tu q...a chodzi z tą UE. Miałem przecież pojęcie, jak bardzo jesteśmy my i oni, tam, na Zachodzie i jakie są między nami przepaści. Wystarczyło kilka dosłownie lat, by stało się jasnym, co jest grane.

Pierwsze wzmianki o BREXIT, to bodaj 2011. Nawet jeszcze wtedy, gdy Niemcy miały blokadę na zatrudnienie i osiedlanie się u nich. Przecież gdyby nie ta blokada, ja nie wyjechał bym do GB, tylko do Niemiec. Wyjechałem tam, gdzie można było. Była jeszcze Szwecja. Kto wie, może to byłoby jednak lepsze, nawet z tym syfem, który też tam mają. Nieważne. Ważne, że nad Bałtykiem, tylko z drugiej strony ☺

GB wyssało inteligentną siłę roboczą z Polski i innych demo-ludów i się zamknęli. Tak, jak przez wieki będąc zawsze poza Europą. Jedynie nią kierując. I światem, też. I tak zostało przecież, z językiem angielskim, na czele.

I wydawało by się, że teraz na tej wyspie jest tak samo, jak gdzieś indziej. I właśnie, tak się tylko wydaje. Coraz bardziej zauważam, jak ta "wsi sielska, angielska", tym właśnie jest.

Gdzie indziej, już za Kanałem la Manche, dzieje się. Czyli tak samo, jak w całej historii Europy i świata, po upadku Cesarstwa Rzymskiego. Z jednym wyjątkiem. Gdy Normanie-Wikingowie zrobili sobie z tej wyspy swoją bazę wypadową, mordując chrześcijański świat Anglo-Saxon'ów, od bitwy pod Hastings, 1066. 

I dlatego, uspokajam się jednak, że moja decyzja wyjazdu z Europy - tak, tak, gdyż nie tylko z Polski właśnie - była tym ruchem, jak najbardziej właściwym i jedynym. Nigdzie już nie jest i nie będzie tak, jak być powinno. To niech już będą te Hybrydy i kto powiedział, że ja mam mieszkać obok Londynu

PS Rozpisałem się, sorry ale widać, już tak mam, a przestałem pisać własne artykuły ☺

@SalomonH

1. jest DOKŁADNIE "tak, że cierpimy z powodu rządów PiS", bo to oni teraz rządzą i z premedytacją pakują nas w największe nieszczęście od czasów...

2. mam wywalone na to, że  "Ktokolwiek by rządził, musiałby robic to samo", bo to pisowcy wycierają swoje (cytat z Klasyka) zdradzieckie mordy  najświętszymi dla uczciwych Polaków (trochę takich jeszcze zostało) wartościami/pojęciami/słowami

@cbrengland

Ja swój stosunek do UE wyrażałem woelokroc, ale myk tzw. prawicy majacy wykołowac własny elektorat opisałem
2012.09.17, w rocznicę sowieckiej inwazji, kładącej kres II RP , jeszcze na blogowsku GaPola.

Po 7 latach przypomniałem go na SN - http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/jak-roman-giertych-polske-do-ue-wprowadzi


Ślepy widział, a przynajmniej czuł, czym ta UE śmierdzi, ale jedni (Kaczyński i spółka) otwarcie nawoływali do głosowania "za", a ci bardziej inteligentni (Giertycha mam na myśli) do… cytuję:

"pójścia na referendum akcesyjne do UE i głosowania na NIE. (!)
(...)  tym jednym wezwaniem, Roman Giertych przeciągnął Polaków za uszy ponad progiem frekwencji 50% wynoszącym, bez potrzeby uciekania się do pomocy tych co liczą głosy.
22% wyborców, które apelu Romana Giertycha posłuchało, i głosowało NIE, zapewniło bezpieczny margines ponad te groźne dla całego biznesu (to skrót myślowy – chyba niezakazany?) 50% frekwencji.
 
Bez nich – o, takiego! by establiszmend (nie poprawiać) zobaczył, a  nie brukselskie miliardy." (koniec cytatu)

 

Co do opcji UK: mnie już tylko zastanawia, jak to było możliwe, że ten geniusz strategiczny Kaczyński związał się w PE z brytolską frakcją, ktora go Brexitem wytentegowała bez mydła.

A Panu życzę spokoju na Szetlandach (bo to jeszcze dalej, niz Hebrydy Zewnętrzne)

"że w oryginale jest nie „wał”, a „ład” w najmniejszym stopniu mi nie wadzi, bo, jadąc puentą ze skeczu kabaretu Tey (był taki kabaret) na festiwalu w Opolu w lipcu 1980 – „przecież to to samo!”

Tak panie Ewaryscie, ale to jest wał patriotyczny, przyodziany na bialo-czerwono.

"Polska - nasza ziemia", czysta energia, zlota jesien....

Takiego stosu glupawych i wyswiechtanych sloganow dawno nie slyszalem.

@Ogrodnik
 

Proszę Pana,
cytując filmową Podlasiankę (przepadam za Podlasiem, które poznałem nieźle dopiero 10 lat temu) – bardzo mnie przyjemnie, że się Pan ze mną zgadza i to w 100%.
Natomast ja nt wspomnianych producentów pisałem nie raz i nie dwa, na przykład w tekście http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/szkoa-liderow-cioci-magdalenki

Który niniejszym polecam

@Szczodrocha

100/100
Byt pod nickiem Aleksander Ścios wczoraj to już bez żadnych aluzji, metafor i moich ulubionych (ech, ta reklama piwa "Bosman") mrugnięć okiem detalicznie opisał.
 

Dziękuję. Przeczytałem wraz z komentarzami.

"Ciocia Magdalenka" jest dla Pana pojęciem ostatecznym? -- wyczerpującym potrzebę dalszego zagłębienia definicji?

A . Niech pan pozostanie w tym bezpiecznym spektrum percepcji. Naprawdę, życzę tego panu i sobie.

I wszystkim ;)

Chcę tylko przypomnieć że tuż przed referendum do UE uchwalono ustawe która zniosła wymóg frekwencji....ta ustawa została zaskarżona do TK a tenże orzekł że ustawa jest ok, nie narusza Konstytucji. Więc ilu by ludzi nie poszło nie miało to znaczenia...poza propagandowym....

Takie cuda pokazujà też dobitnie, że w sprawach naprawdę poważnych żadne prawa konstytucyjne nie mają żadnego znaczenia.....ja to zrozumiałem i od 2003 nie chodzę na żadne wybory....nie wierzę w żadne prawo poza prawem Bożym i tum się pocieszam (a jest to pocieszenie samego Pana Jezusa) że "błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni zostaną nasyceni"...tak więc nie tracąc spokoju i opanowania robię swoje a te biedaki z pis i innych partii...no cóż - poleciłbym im opowiadanie Z. Herberta "Król mrówek"...