Nie wie Pan, że Rosja, Niemcy, i USA to są trzy bratanki? Często się kłócą, więc to się nie rzuca w oczy.

@zkr
1/ Bardzo dziękuję za życzenia - ponieważ mamy szczęście żyć w jednym z niewielu krajów, w których Boże Narodzenie obchodzimy przez 2 dni , możemy sobie życzyć wszystkiego dubeltowo: zdrowia, fartu, wszystkiego. Co też czynię.
2/ Powtórzę: mam dużo lat i nie dam sobie wmówić, że  JAKIKOLWIEK beneficjent koncesji na partię polityczną, w tak strategicznym kraju, jak ten nad Wisłą, może nie mieć haka w życiorysie.

"A w Wigilię obejrzeliśmy tzw. śpiewanie kolęd, najdosłowniej zarządzone przez komtura sopockiego, który tym razem wcielił się nie tylko w rolę scenarzysty, reżysera, ale i dyrygenta, a nawet zapiewajły."

Diabeł się ubrał w ornat i ogonem na mszę dzwoni.

@Szczodrocha33

:-)

Kościół Dominikanów w Lublinie (oficjalna nazwa: Bazylika Św. Biskupa Męczennika, opcjonalnie "Bazylika Relikwi Krzyża Świętego) został ufundowany przez samego Króla Kazimierza w 1342 r. chociaż pierwszy kościół dominikanów   na tym miejscu powstał już w roku 1253. Kościół jest potężny, ma 11 kaplic.

W jednej z nich znajdowała się do roku 1991 RELIKWIA KRZYŻA ŚWIĘTEGO. Ale w 1991 r. została UKRADZIOna.

Klasztor natomiast jest "przybudówką" powstałą w XIV wieku. W klasztorze znajduje się w dawnym refektarzu tzw. Sala Unii, gdzie podpisano dokumenty Unii Lubelskiej.

Klasztor został skasowany w latach 80-tych XIX w. i zaborca zrobił w nim koszary.

Tak więc obecna władza czerpie szeroką garścią z praktyki zaborców  w XIX w i "nieznanych sprawców" z początku Czeciej ERpe  w zakresie prześladowania Kościoła Katolickiego:  bezprawnych rewizji, bezczeszczenia i kradzieży. 
Co ciekawe, w swoim czasie Kościoł Dominikanów był 3 miejscem pielgrzymkowym w Polsce po Jasnej Górze i Gnieźnie.

Spóźnione życzenia wszelkich Łask Bożych w tym kończącym się roku i w nadchodzącym 2025.

Mądry człowiek z Rodziciela szanowny Ewaryście. Zdrajców nijak nie da się powstrzymać,a wroga mieć na oku -to już inna inszość,lub z wrogami da pan radę sam...

Jeszcze gorzej jak razem działają i omerta nie działa już...W tym linku nic się nie wyjaśniło,bo jakiś pacan doniósł ,że zakonniki ukrywają tak straszliwego przestępcę,może nawet w przebraniu habitu skradał się na Węgry po pomoc...Nie spina się to w czasie,ale co tam....... wyobraźnia hula,aby "wróg"dalej pajacował dla uciemiężonego ludu- przez przestępców i zdrajców pisowskich...

Ja to sobie tak przypominam jak "komtur sopocki"ścigał słupów z Amber Gold.Sędziowie i Neosędziowie odczytywali im akt zarzutów przez pół roku,żonce tego słupa strażnik zdążył zmajstrować dzieciaka,poszkodowanym państwo wypłaciło 10% wkładów,a prawie 900 milioników w pierwszej kolejności wyparowało za granicę...W tym czasie to była inna wartość jednak kaski.

Tak sobie rozmyślam,po takich doświadczeniach,że te traktory i rozdzielaną kaskę nie tym co trza powinien "komtur" panu Romanowskiemu wydrzeć z gardziołka,tuszę ,ze nie brakuje ochotników,ale cóż....azylów mu się zachciało....i znów następne pajacowanie.

Ja już w wieku poważnym szanowny Ewaryście,ale przyznam się,że gubi mi się już rozpoznanie kto wróg i zdrajca i kogo bać się bardziej o Polską Rację Stanu...I tak źle i tak niedobrze...

@BTWSelena

1/" W tym linku nic się nie wyjaśniło "
Oczywiście, że nie - pozwoliłem sobie na ironię.

2/Ale jeśli już Pani poruszyła temat Amber Gold, to tej aferze poświęciłem kilka tekstów i pozwolę sobie zaproponować jeden z nich, bo traktuje on o godnej najwyższego zaufania, grubej rybie biznesu audytorskiego pod nazwą Ernst&Young, która wywalila taki (audytorski) numer:

"Według opinii biegłych, przygotowanej przez znaną międzynarodową firmę audytorską Ernst&Young, Marcin P., prezes wartego 700 milionów wałka o nazwie Amber Gold  działał sam i najprawdopodobniej nie miał mocodawców i nikt nie wsparł pieniędzmi jego biznesu.

Ani politycy, ani urzędnicy, ani nawet, pomocne zwykle, służby"

I pomysleć, że ten mój tekst ma 11 lat i jest wciąż aktualny, choć kniaź nowogrodzki rządzil "przez 8 długich lat" i  ani on, ani jego, sławni męczennicy Mariusz i Maciej (ci od fuchy w bezpiekach) się tą jednoosobową mafią nie zainteresowali.

Dla mnie w tym momencie (i nie tylko w tym) wszystko jest jasne.

https://naszeblogi.pl/43476-polska-specjalnosc-jednoosobowa-mafia

Nie znałam tego tekstu sprzed 11 lat... Świetnie to pan wtedy ujął nie znając jakie "spec służby"- obmyślą dalsze zakończenie..........Der Onet drukując oświadczenie ekspertyzy pod nazwą Ernst&Young,niezbyt wyraźnie zaznaczył ,że eksperciły to polskie Ernst&Young wznowione w latach 90-tych. Mało już im było pieczołowite wyoranie gospodarki,to jeszcze trzeba było trochę obedrzeć ze skóry "ciułaczy" polskich, a ekspertyza -w sumie grosze kosztowała.

I prawdą jest,ze te wyjątkowe "ekspercenie" dzisiaj rządzi Polską mając złupioną kasę i swoich wiernych fagasów,inaczej niz w USA,gdzie jak pan napisał :Capone nie mógł zostać burmistrzem,ale u nas jest to mozliwe -nawet najwyższym urzędnikiem w Rządzie.

Kto w porę tego nie zrozumiał to się wieszał,albo strzelał "se" z rozpaczy w łeb...lub topił się w wodzie po kolana. Rośnie więc nam nowe pokolenie "ciułaczy"z kaską miliardowych  zasobów odziedziczoną po tatusiach,ale jak by co to wyciągają jeszcze rączkę po dotację budżetową ,bo "pecunia non olet".........

Czy jest inaczej?.....

@MZ

Słowo kluczowe: Sakiewicz

@BTWSelena

Bo to jest tak, że jak się człowiek pozbywa złudzeń, to widzi wyraźniej.
A kiedy widzi wyraźniej, to nie robi sobie i swoim bliskim krzywdy zawiedzionymi nadziejami, niespełnionymi obietnicami czy ordynarnymi wałkami , które są specjalnością tzw. klasy politycznej (całej).

Mam już na zawsze w głowie słowa usłyszane od przyzwoitego dziennikarza, z którym rozmawialem o przyczynach niezgody Kaczyńskich na repywatyzację (w kontekście słynnych "rugów warszawskich" prezydenta Warszawy Kaczyńskiego Lecha, który przez swego zastępcę Drabę, próbował wywłaszczyć przedwojennych warszawiaków z ich domów).

Panie Ewaryście, chodzi o to, żeby nie było elit, żeby nie było klasy średniej, żeby rządzili ludzie znikąd, żeby rządzili ludzie z dupy"

To i rządzą.

A zgromadzone wokół niego upiorki nucą na komendę  kolędy.

Muszę zatem to tutaj napisać: gdyby JK nie był osobistym przeciwnikiem reprywatyzacji, w ciągu niewielu dni miałby podwójną kasę na wybory prezydenckie i nie musiałby wyciągać łapy do Ciemnego Ludu po wsparcie finansowe. Polscy ziemianie bowiem byli zawsze bardzo ofiarni w kwestiach Ojczyzny. 

No a co do kolędy po niemiecku, to może są tu jacyś PT Legioniści i zapodają taki zaśpiew na żyletę: Nach Heimat raus, nach Heimat raus, nach Heimat, nach Heimat, nach Heimat raus! 

Da się to śpiewać bardzo rytmicznie przez tłum. A muzyka? No taka, jak na osławionej imprezie Niemców na wyspie Sylt.

https://www.youtube.com/watch?v=FNmJiaPJo38

To jest oczywiście nędza na tym nagraniu, ale ja to widzę i słyszę na stadionie Legii i nie tylko Legii. 

@KOSSOBOR

W sumie, ten mój taki lekki i powierzchowny (tak tak - powierzchowny) tekst jest o czymś najoczywiściej banalnym: o załganiu nadwiślanskich polityków.

Tyle, że to banalne załaganie (nie tylko w kwestiach religijnych) jest kluczem do zrozumienia, dlaczego Polacy są w ciemnej d... na wszystkich płaszczyznach.
Od lat są. I bez względu na to, kto "rządzi".

Tylko naszych dzieci i wnuków żal.

A na co dzień, trzymajmy się rady mego Ojca:
"lepiej mieć wroga przed sobą - niż zdrajcę za plecami"


 

Wiemy, wiemy. 

Kąkolewski zrobił wywiady z takimi bandziorami, którzy umościli sie po wojnie w polityce. Książka pt.: "Co u pana słychać?"

U nas był pisk myszy pt.: "Oni". Napisany też przez oną z onych. 

@KOSSOBOR

Cóż...

"...Ja  już wiele razy (i wciąż bezskutecznie) tłumaczyłem, że tak strategicznie położony i (wciąż) bogaty kraj jak ten Nad Wisłą, nie może pozostać niezaopiekowany.
No nie może i basta,  bo nawet nie ma przeproś, a tym bardziej zmiłuj.
Nie może!

Toteż opiekę nad nim sprawują Ambasady (opiekuńcze).

Jak to było w „Psach”?

Czasy się zmieniają,  ale ambasador zawsze jest w komisjach!
No, może niedokładnie zacytowałem, ale żem w wieku senioralnym, to mi wolno.

To znaczy – jeszcze wolno..."

https://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/ambasady-opiekuncze-i-stypendysci-cioci-stasi
 

Cytat --------"Panie Ewaryście, chodzi o to, żeby nie było elit, żeby nie było klasy średniej, żeby rządzili ludzie znikąd, żeby rządzili ludzie z dupy"

To i rządzą. "

Jak najbardziej zgadzam się z pana cytatem i jest aktualny.Jednakże szanowny Ewaryście ja przez całe swoje dorosłe życie pracowałam za tzw"komuny" I moje postrzeganie tych rządów jak komuna z powodu swojej niewydolności ustępowała z przewodniej roli parti pod jurysdykcją sowiecką --dalej grabiąc ... nie jest naznaczone miłością do tych wypierdków partyjnych .

Przecież "rugi warszawskie" zaczęły się dokładnie od Dekretu Bieruta w 1946 roku i obłupili ze skóry wszystkich prawowitych właścicieli.Warszawskie kamienice to chyba w 75% zostały zrujnowane,ale jeszcze zostały grunty.

Jak się nie mylę pierwszego Prezydenta mieliśmy generała,a komuszki pięli się dalej do zastępców i we władze,bijąc się nabożnie w klatę z pobozności,a nawet całowali pierścieć piskupa czy papieża...

Warszawska reprywatyzacja od poczatku była dzika i 150 letnie dziadki ożywały u mecenasów. A jedyną ustawę o reprywatyzacji zawetował i zablokował Prezydent Kwaśniewski w 2001 roku... Czy "Kaczyńscy"mogły wprowadzić reprywatyzację?.Owszem tak,gdyby nie trzęśli gaciami...

Okazuje się ,że tylko Polska była jedynym krajem postsowieckim ,gdzie nie przeprowadzono reprywatyzacji. Czyli jaki wniosek z tego?...Ano "służby"postkomuchów były najlepiej wyszkolone i najlepiej przygotowane do przejęcia gospodarki...Opłaciło się pacanom... przecież to polski generał już w 1985 roku jechał do NY na pogaduszki z Rockefellerem... No mogę się na tym nie znać,ale o babach chyba nie gadali......

" przecież to polski generał już w 1985 roku jechał do NY na pogaduszki z Rockefellerem... No mogę się na tym nie znać,ale o babach chyba nie gadali......"

O babach na pewno nie, były znacznie ważniejsze tematy do omówienia.

Szczodrocho -myślę ,że tak,dobili przecież końskiego targu... "OBA"byli sobą zachwyceni...

A może dowcipnisie uknuli teorię spiskową i na pamiątkę tego wielkopomnego  spotkania nazwali mecenasa Giertycha koniem ? Jest rzeczywiście jak rączy koń i głównym komisarzem w ściganiu zbrodniarzy i przestępców pisowskich.

Jest jak koń Incitatus Kaliguli,ale cysorz Tusku nie zrobi go senatorem.Co za dużo to niezdrowo a i koń z nadmiaru przepychu zdycha.

@BTWSelena

"Poboczny" w sensie tematu mojego wpisu.
Dla mnie rzecz jasna istotny, bo to i moja Mama te pogróżki LK zdrowiem przypłaciła.