Repatriacja po pisowsku, czyli patriotyzm do kwadratu
Jestem z kresowej rodziny.
Zdziesiątkowanej i zdradą Traktatu Ryskiego, którego prostą konsekwencją były mordy i zsyłki w ramach Akcji Polskiej NKWD (moi krewni poznali i doły śmierci gdzieś na Podolu i uroki Morza Białego, budując SiewDwinŁag k. Mołotowska w obwodzie archangielskim)
i pozostawieniem przez rząd londyński na rzeź w czasie genocydu na Wołyniu tamtejszych Polaków (tekst Wołyńskie NIE-ludobójstwo z 2013 roku).
Dlatego nie mam pretensji o utajnienie odnoszącego gigantyczne postępy programu „mieszkanie+”, ani też o kopanie w głębokiej konspiracji Mierzei, ani o porzucenie cichaczem programu przymusowego przesadzenia Polaków z samochodów normalnych, na takie elektryczne samochodziki na baterie:
jestem dorosły i wiem, że opowiadanie Ciemnemu Ludowi/Suwerenowi (wersja w zależności od tego, czy swobodna, nienagrywana rozmowa, czy oficjalny spicz) bzdetów jest częścią politycznej praktyki każdej (a tak – każdej) grupy biznesowej zwanej partią polityczną.
I dlatego będę do grobowej deski wdzięczny pisowskiej wierchuszce, za rozpoczęcie masowej repatriacji Polaków ze Wschodu, o której tak czule szczebiotał Andrzej Duda, gdy się o prezydenturę ubiegał.
A idzie ona, i to pełną parą!
A dokładniej para za parą!
Jak informuje rządowa telewizja (to nie epitet – to fakt), w całym roku 2017 rząd PiSu repatriował do Polski 260 Polaków, czyli jak by nie liczył – 130 par, i to pełnych, bez-ułamkowych.
Podsumować można to piosneczką tak popularnych za młodych lat Prezesa Kaczyńskiego (prezydent Duda i premier Morawiecki wtedy jeszcze małolatami byli, to i się do nich odwoływać nie będziemy) Gitar w Kolorze Czerwonym (no taki był wtedy obowiązujący kod kolorystyczny):
„To był rok, dobry rok.
Z żalem dziś żegnam go.
Miejsce da nowym dniom
Stary rok, dobry rok.
Mija dla nas dniem szczęśliwym,
W którym znów jesteśmy razem.”
No co, pisowskie ptysie - tak (samo) się wtedy propagandę robiło!
Tu oryginał:
https://www.youtube.com/watch?v=pHCCJR8z4lU
Oj tak – cacany ten rok był:
PKB rósł jak na nawozach sztucznych, gospodarka pędziła jak bimbrownicy na słynnym amerykańskim (a tak, amerykańskim) serialu, to i nic dziwnego, że repatriacja ruszyła z kopyta!
A nawet z kopyt dwóch: – ot, dubla w 2018 mamy!
Ponad w 2 razy (słownie: DWA RAZY) tyle repatriantów szczerzy patrioci pisowscy do Ojczyzny sprowadzili!
Telewizja partyjno-rządowa nie kłamie: aż 600 (słownie – SZEŚCIUSET) ich do Matki – Ojczyzny dotarło.
260 + 600 = 860 repatriantów w dwa lata – no jak tu Prezesa, Prezydenta i Premiera (kolejność nieprzypadkowa) nie kochać!
***
Co dalej, chciałoby się zapytać?
Może by się i chciało, ale nie chciałby się odpowiedzi usłyszeć, tym bardziej, że już ona padła:
najbardziej syntetycznej odpowiedzi udzielił pisowski minister Chorąży, a po odcedzeniu na sicie da się ona zawrzeć w 2 słowach: „ni (…).” - a bez odcedzenia „repatrianci w Polsce są niepotrzebni, bo za drodzy są w utrzymaniu i do tego polskiego języka nie znają” – taki szpenio
Troszkę mnie tu pisowscy fani po opublikowaniu tego tekstu poszturchali, ale kiedy ministra premier Morawicki modelowo wręcz posunął to wszystko stało się jasne:
ty Chorąży masz język za długi – a w oryginale „minister zagalopował się zdecydowanie w niektórych swoich wypowiedziach”.
Czyli przekładając ten eufemizm na ludzką mowę, Chorąży prawdę powiedział, ale za wcześnie, bo przecież sekwencja głosowań wyborczych dopiero przed PiSem.
***
Głosowanie (nie mylić z wyborami) do sejmu i senatu na jesieni – Prezes Kaczyński powiedział jasno, że tu o (jego partii) życie polityczne idzie, toteż spodziewam się kolejnego przyspieszenia i tak już rozpędzonej na maksa akcji repatriacyjnej Polaków z Kazachstanu, bo przecież czymś trzeba będzie te 2-3 punkty procentowe głosujących zabajerować.
Owszem, PiS ma przewagę druzgocącą, ale w sondażach ma, toteż na wszelki wypadek nie zaszkodzi coś obiecać (nie mylić z obietnicy dotrzymaniem).
Dlatego spuentuję ten tekst propozycją tak popularnej w internetowym świecie sondy.
PiS obieca, że jeśli dalej będzie rządził, to w 2020 roku repatriuje Polaków :
a/ 10 x tyle, co w 2018 roku
b/ 100 x tyle, co w 2018 roku
c/ będzie to liczba poniesiona do kwadratu?
https://naszeblogi.pl/39718-wolynskie-nie-ludobojstwo
tagi: prawo i sprawiedliwość andrzej duda repatriacja mateusz morawiecki
![]() |
ewaryst-fedorowicz |
17 czerwca 2019 09:33 |
Komentarze:
![]() |
ewaryst-fedorowicz @ikony58 17 czerwca 2019 11:01 |
17 czerwca 2019 11:09 |
@ikony 58
tak tak - pisowski fan udaje, że odróżnia REPATRIACJI (np tej z Kazachstanu) od wydania Karty Polaka (co nie oznacza repatriacji) oraz pozwolenia na pobyt stały (co dostają też np Wietnamczycy, Pakistańczycy) i co oznacza szlaban na wsparcie przynalezne repatriantom.
Kłam dalej.
![]() |
gabriel-maciejewski @ewaryst-fedorowicz |
17 czerwca 2019 11:24 |
Ewaryst, kiedy wydasz wspomnienia dziadka?
![]() |
ewaryst-fedorowicz @ikony58 17 czerwca 2019 11:24 |
17 czerwca 2019 14:00 |
@ikony58
pierwszy link potwierdza to, co napisałem - a cytatem z Rzepy trollujesz i tyle.
![]() |
ewaryst-fedorowicz @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2019 11:24 |
17 czerwca 2019 14:02 |
@coryllus
Najprostsza odpowiedź brzmi: w suwerennej, rządzonej przez polskich patriotów Polsce.
Ale OK - fragment pt "Historia jednego zdjęcia" opublikuję tu do końca czerwca, bo teraz jadę "za linię Curzona".
![]() |
Szczodrocha33 @ewaryst-fedorowicz 17 czerwca 2019 14:02 |
18 czerwca 2019 03:24 |
A gdzie mniej wiecej najchetniej osiedlaja sie Ukraincy przyjezdzajacy do Polski?
![]() |
ewaryst-fedorowicz @Szczodrocha33 18 czerwca 2019 03:24 |
18 czerwca 2019 07:12 |
@Szczodrocha
To nie jest temat mojego tekstu, ale zawsze może Pan zapytać pisowskich urzędników.